poniedziałek, 17 września 2012

Bourjois. 10 hour sleep efect. Recenzja

Cześć Dziewczyny
Dziś pod lupę biorę fluid Bourjois mający za zadanie zniwelować oznaki zmęczenia nadając efekt "dziesięcio godzinnego snu"


Kilka słów od producenta : Podkład pozwalający uzyskać efekt wypoczętej cery, jak po 10-cio godzinnym śnie. Udoskonala cerę, maskując oznaki zmęczenia: cienie pod oczami, przebarwienia i poszarzała skore. 
Fluid wzbogacony został w witaminy E, F, B5 i minerały. 
Występuje w 5 kolorach, nie zawiera tłuszczu. 
cena. ok. 60 zł, ale szukajcie w mniejszych sklepikach- upolowałam go za 40 zł    

No więc tak, moja cera praktycznie nie sprawia mi problemów, więc nie mogę stety albo niestety powiedzieć wam na moim przykładzie  jak sprawdza się na tłustej czy suchej cerze.  Na mojej normalnej daje całkiem przyzwoity efekt. Kupiłam go z myślą że nada ładny koloryt mojej twarzy i rozpromieni ją.  W tej kwestii spisał się na medal. Posiadam nr. 72 okazał się być minimalnie różowy, ale przymykam na to oko.  Ma bardzo lekką konsystencje i zapewnia delikatne krycie  moje pajączki przy  nosie i na policzkach zakrywa w 85 %  przebarwień nie posiadam ale podejrzewam, że z nimi  też dal by sobie w miarę radę. I coś o czym warto wspomnieć : jest bardzo wydajny.  Na upartego pokryjemy całą twarz jedną pompką ; p. Bardzo ładnie pachnie, co też jest dla mnie ważne. Jak długo się utrzymuje ? Po powrocie ze szkoły(ok 7/8 h)  Już nie jestem w stanie go chyba zauważyć na twarzy. Więc utrzymuje sie standardowo jak wiekszość moich fluidów.

ode mnie otrzyma 4+.Całkiem  przyzwoity fluid, przynajmniej dla osób bez potrzeby dużego krycia na twarzy. Kupiłam go za 40 zł i chyba więcej bym z niego nie zapłaciła    

buziaki ; )

niedziela, 16 września 2012

Revlon PhotoReady Translucent Finisher. Recenzja

Cześć dziewczyny.
Na recenzyjny pierwszy ogień idzie prasowany puder transparentny Revlonu.


Kilka słów od producenta :

Puder transparentny Revlon Photoready służy do wykończenia makijażu. Pigmenty fotochromatyczne zawarte w kosmetyku zapewniają idealny wygląd skóry przy każdym oświetleniu. Skóra wygląda świeżo, a efekt utrzymuje się przez wiele godzin.
Puder Translucent Finisher jest transparentny - nie nadaje koloru, zapewnia matowe acz świetliste wykończenie dzięki zawartości niewielkich drobinek rozpraszających światło (w opakowaniu wygląda jakby ich było więcej, jednak w rzeczywistości daje bardzo subtelny efekt).
Polecany dla osób o jasnej i średniej karnacji, do każdego typu skóry.
Opakowanie zawiera pędzelek do aplikacji.

cena. ok. 40 zł (choć w jednym sklepie internetowym znalazłam go za 70 zł !! ) 

Przeszukałam internet w celu poznania opinii kobiet na temat tego pudru. Znalazłam trzy może cztery opinie. Żadna z nich nie była pozytywna. Nic dziwnego, dla mnie również okazał się być niewypałem. Może zacznę od pudełka które jest całkiem solidnie zrobione i posiada dobrych rozmiarów lustereczko.Tyle o opakowaniu, przejdźmy do jego zawartości. Po pierwsze puder strasznie bieli skórę (można go dostać w kilku odcieniach. ja przy mojej bardzo jasnej karnacji wybrałam nr 001 ), matuje całkiem nieźle, ale bez szalu. A co do '' świetlistego wykończenia'' istna masakra! W świetle dziennym jeszcze jakoś daje rade, ale nie daj boże znajdziemy się w pomieszczeniu z przyciemnionym bądź ciepłym oświetleniem. W porze świątecznej nasze twarze mogły by robić za bombki na choince. Twarz wygląda po prostu jak osypana brokatem. Jedynym plusem jest to że całkiem długo utrzymuje się na buzi.

Już myślałam że kolejne pieniądze wyrzuciłam, ale wpadłam na pomysł żeby użyć go jako rozświetlacza na niektóre partie twarzy. I to był po prostu strzał w dziesiątkę !! Jako rozświetlacz jest w stu procentach godny polecenia

Podsumowując:

Jako puder matująco-rozświetlający praktycznie w ogóle się nie sprawdza wiec : 2
Jako rozścietlacz 5+
 


sobota, 15 września 2012

No to zaczynamy

Cześć dziewczyny. Długo zabierałam się do stworzenia bloga i oto jest.  Tematyka bloga? Kosmetyki! Kosmetyki! i jeszcze raz KOSMETYKI !
Szykujcie się na mnóstwo recenzji. Za chwile zabieram się do pisania pierwszej : )
No to zaczynamy.